Noworodek

i

Autor: FeeLoona / CC0 / pixabay.com

Tragedia w Poznaniu. 22-latka urodziła martwe dziecko pod szpitalem. "Nic się nie dało zrobić"

2021-07-05 12:43

Dramat rozegrał się z 1 na 2 lipca na chodniku przed szpitalem im. F. Raszei w Poznaniu. Był środek nocy, gdy ciężarna kobieta, która była w drodze do szpitala, urodziła dziecko na chodniku. - Gdy partner kobiety przyszedł do nas po pomoc, na uratowanie dziecka było za późno. Nie mamy wątpliwości, że umarło ono przed porodem, ale musi zostać jeszcze przeprowadzona sekcja zwłok - mówi Super Expressowi Eryk Matuszkiewicz ze szpitala im. Raszei. 

Tragedia rozegrała się w nocy przed weekendem. Kobieta w zaawansowanej ciąży szła do szpitala, ponieważ poczuła bóle porodowe. Towarzyszył jej partner. Niestety akcja postępowała tak gwałtownie, że kobieta zaczęła rodzić na chodniku przy ul. Poznańskiej. - Ta pani postanowiła przyjść do nas pieszo, ponieważ blisko mieszkała - opowiada Eryk Matuszkiewicz. 22-latka nie spodziewała się chyba, że poród może pójść tak szybko. To była jej pierwsza ciąża. Dziecko ostatecznie urodziło się na chodniku. Partner kobiety pobiegł po pomoc do szpitala, ale gdy na miejscu pojawiły się położne, dziecko było już na świecie. Niestety nie dawało oznak życia. - Nic się nie dało już zrobić. To sytuacja trudna i dziwna - ocenia Matuszkiewicz. Dziecko najprawdopodobniej zmarło, będąc jeszcze w brzuchu mamy. - Kobieta przestała czuć ruchy dziecka klika dni wcześniej, ale dopiero w nocy z czwartku na piątek postanowiła się zgłosić po pomoc - mówi lekarz.

O sprawie został już poinformowany prokurator. Ciało dziecka zabezpieczono do sekcji i znajduje się w Zakładzie Medycyny Sądowej. - Kobieta jes

3-latek błąkał się po dworcu we Wrocławiu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki