Tragedia w Poznaniu. Mikołaj zastrzelił na oczach byłej dziewczyny jej narzeczonego
Byli szczęśliwą, kochającą się parą i 10 dni przed tragedią na portalach społecznościowych ogłosili, że chcą się pobrać. W niedzielne popołudnie 16 lipca bieżącego roku wszystko runęło jak domek z kart. Dziewczyna przebywała w lokalu w Poznaniu na Świętym Marcinie z 30-letnim Kordianem. Kiedy wyszli na zewnątrz, by usiąść w ogródku restauracji hotelu NH Poznań, podszedł do nich Mikołaj B. To były partner 20-latki. Mężczyzna groził wcześniej kobiecie, że się zastrzeli. Gdy dowiedział się, że Julia ma narzeczonego, postanowił dokonać makabrycznej zbrodni. Wszystko widać na nagraniu, które pojawiło się w sieci. Najpierw Mikołaj zastrzelił Kordiana. Julia wpadła w panikę, 20-latka kompletnie nie wiedziała, co się dzieje. Gdy sprawca celował w leżące już na chodniku zwłoki Kordiana, 20-latka osłaniała narzeczonego własnym ciałem. Mikołaj B. odszedł kawałek dalej. Przyłożył broń do swojej głowy i strzelił. Został przewieziony do szpitala gdzie zmarł.
Teraz prokuratura zakończyła dwa postępowania dotyczące tej sprawy. Jak informuje RMF24.pl, zakończone zostało śledztwo dotyczące śmierci mężczyzny w wyniku postrzału w głowę z pistoletu Glock 19 oraz w sprawie śmierci sprawcy tego czynu, również w wyniku postrzału w głowę.
Jak przekazał prokurator prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prokuratury Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, śledztwo w sprawie zabójstwa zostało umorzone, ze względu na śmierć sprawcy. Odnośnie samobójczej śmierci, jak zaznaczył prokurator nie było mowy o tym, by mężczyzna był namawiany przez osoby trzecie do tego czynu. Jak dodał prokurator przebieg zdarzenia został ustalony na podstawie nagrań z monitoringu, a także zeznań świadków. Jak ustalono, motywem strzelaniny był zawód miłosny.