Do wypadku doszło 3 kwietnia, a już dzień później w internecie pojawiło się nagranie z monitoringu, na którym widać jak pędzący pociąg zmiażdżył karetkę pogotowia. - Zleciliśmy policji przeprowadzenie czynności mające na celu ustalenie jak doszło do wycieku materiału ze śledztwa - przekazał prokurator Michał Smętkowski w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim".
Nagranie nie powinno wyciec do mediów i opinii publicznej, ale dzień po wypadku obiegło ono wszystkie media. Dotarło ono także do naszej redakcji. Można je zobaczyć W TYM MIEJSCU.
W wyniku wypadku zginęło dwóch mężczyzn: 33-letni lekarz i 42-letni ratownik medyczny. Kierowca karetki przebywa w szpitalu, a jego stan określany jest jako ciężki. Więcej o jego stanie zdrowia pisaliśmy TUTAJ.
Poznańska prokuratura będzie wyjaśniała także dlaczego doszło do wycieku filmu z wypadku w Puszczykowie, na którym widać jak pędzący pociąg zmiażdżył karetkę pogotowia.