Trwa sezon grzybowy. Niestety w takich przypadkach zdarzają się także przykre sytuacje. We Wrześni zmarły aż cztery osoby w wieku od 44 do 81, które zatruły się grzybami.
- Dwie z ofiar to siostry w wieku 68 i 80 lat. Trafiły do nas w poniedziałek w bardzo złym stanie, z silnym zatruciem. Niestety leczenie nie przynosiło efektów i postanowiliśmy, że jedna z pań (młodsza) powinna mieć przeszczepioną wątrobę. Niestety kobieta nie dożyła zabiegu. Kilka godzin później zmarła druga kobieta - przekazał w rozmowie z "SE" lekarz toksykolog Eryk Matuszkiewicz ze szpitala im. Raszei w Poznaniu.
Polecany artykuł:
Wszystkie informacje są bardzo niepokojące, bowiem zmarłe osoby mieszkały na osiedlu 1000-lecia we Wrześni. Policja ma już pierwsze ustalenia w tej sprawie. W piątek przesłuchano grzybiarza.
Czytaj koniecznie: Obietnica grzybiarza, który nieświadomie otruł znajomych: "Przysięgam, nie będę już zbierał grzybów"
- Grzybiarz twierdzi, że zbierał z kolegą gąski zielonki. To co zebrali rano dali dwóm siostrom. Popołudniowy zbiór sprzedali 70-latce i jej synowi. Obaj także jedli grzyby - przekazał mł. insp. Andrzej Borowiak.
Sprawa trafiła także do prokuratury, która prowadzi czynności w tej sprawie.
- Prowadzimy czynności w sprawie zgonu czterech osób. Trzy zmarły w szpitalach, a jedna w domu Sekcje zwłok zostały zaplanowane na przyszły tydzień. Jest to początkowy etap śledztwa. Sprawdzamy, jak do tego doszło - powiedziała w rozmowie z "SE" Daria Skupin, zastępca Prokuratora Rejonowego we Wrześni.
Polecany artykuł: