Zdarzenie miało miejsce 11 października. Na telefon alarmowy zadzwoniła zdenerwowana kobieta, informując, że jej bliski chce odebrać sobie życie - relacjonują chodziescy mundurowi.
Policjanci udali się pod wskazany adres, w którym rozgrywał się dramat. - W jednym z pomieszczeń usłyszeli męski głos powtarzający, że się zabije. Kiedy policjanci weszli do środka, zobaczyli mężczyznę siedzącego na tapczanie i trzymającego nóż skierowany ostrzem w stronę brzucha - opowiadają policjanci.
Gdy mężczyzna zobaczył funkcjonariuszy zrobiło się jeszcze groźniej. - Na widok policjantów zamachnął się, by wbić sobie ostrze w brzuch. W tym momencie sierż. Mateusz Maćkowiak oraz sierż. Maciej Józefiak rzucili się w jego kierunku, obezwładnili desperata i odebrali mu nóż - dodają policjanci.
Było o krok od tragedii, ale dzięki szybkiej, zdecydowanej i profesjonalnej reakcji policjantów do niej nie doszło.