Problemy klientów biura podróży TUI rozpoczęły się w czwartek. O godzinie 12:40 zaplanowany był wylot z Poznania na Dominikanę. Nie doszedł jednak do skutku, a pasażerowie trafili do jednego z poznańskich hoteli. Samolot TUI miał wylecieć w środę z Warszawy, zabrać z Dominikany turystów kończących turnus, przylecieć z nimi do Poznania, a potem, z kolejnymi pasażerami, wrócić na Dominikanę. Tym samym na Dominikanie utknęło trzysta osób, które kończyły właśnie wakacje i miały tego dnia wracać do kraju.
Obu grupom biuro podróży zapewniło noclegi i wyżywienie, jednak przez dłuższy czas nie było wiadomo kiedy spraw znajdzie swój właściwy finał. Turyści byli zdezorientowani, twierdzili, że nie mają żadnych konkretnych informacji. Ostatecznie jednak samolot TUI z Dominikany wylądował w sobotę na poznańskiej Ławicy i wszyscy szczęśliwie wrócili do domów. Wkrótce do Punta Cana odlecą uczestnicy kolejnego turnusu.
Według informacji, które docierają do mediów od klientów TUI, na Dominikanie pozostaje jeszcze grupa turystów z Warszawy. Nie wiedzą, kiedy będą mogli wrócić do domów.