W czwartek (1 sierpnia) na Stadionie Narodowym w Warszawie odbył się pierwszy z trzech koncertów Taylor Swift w Polsce w ramach trasy "Eras Tour". Wydarzenie przyciągnęło 65 tys. osób z całego świata. Niestety, jak ustalił portal „fakt.pl”, powrót z koncertu zakończył się tragicznie dla dwóch fanek wokalistki.
W miejscowości Piaski na drodze krajowej nr 12 doszło do przerażającego wypadku, w którym osobówka zderzyła się z ciężarówką. W pojeździe osobowym znajdował się 53-letni mężczyzna z powiatu kościańskiego, jego 18-letnia córka oraz 19-latka z Leszna. Wszyscy wracali z koncertu. Samochód nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z ciężarówką.
− Na skutek uderzenia kierowca samochodu osobowego został zakleszczony. Ratownicy przy użyciu narzędzi hydraulicznych ewakuowali go z pojazdu − przekazał w rozmowie z portalem „gostyn24.pl” st. asp. Mikołaj Rybakowski. − Jedna z poszkodowanych uskarżała się na ból w klatce piersiowej, druga w nodze, a mężczyzna najprawdopodobniej miał złamanie − dodał. Zgodnie z ustaleniami portalu „fakt.pl”, stan 19-latki jest ciężki.
Jak przekazał lokalny portal „gostyn24.pl”, kierowcy ciężarówki nic się nie stało. − Jechał prosto na mnie. Zdążyłem zjechać i uderzył bokiem, bo czołowo była tragedia. Kiedy wyszedłem z auta, przez chwilę nie wiedziałem, gdzie jest ta osobówka, bo ja okręciło i zatrzymała się gdzieś dalej − czytamy na łamach portalu, który przytoczył słowa kierowcy ciężarówki.
Na miejscu wypadku pracowali strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej KSRG Piaski. − Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanym i kierowaniem ruchem. Nasze działania trwały około 30 minut − czytamy w mediach społecznościowych.