Do wypadku na drodze krajowej numer 5 doszło w sobotę (19 grudnia) około godz. 22:00. Jak informuje polsatnews.pl pijany kierowca wjechał w samochód, którym podróżowała czteroosobowa rodzina. Następnie auto koziołkowało i zatrzymało się w rowie.
W pobliżu był druh OSP Poznań - Głuszyna Krzysztof Smugała, który tamtędy przejeżdżał. Strażak kilka godzin wcześniej odebrał odznaczenie dla... najlepszego strażaka OSP.
- Podszedłem do auta, przy którym stali ratownicy i zobaczyłem kierowcę z dzieckiem na rękach, który nie mógł podnieść go tak wysoko, by podać ratownikom. Sprawdziłem, czy auto stoi stabilnie i wszedłem na jego bok. Najpierw odebrałem dzieci i podałem ratownikom, następnie ich ojciec podał mi foteliki i rzeczy ze środka samochodu, robiąc dostęp do mamy, która siedziała za kierowcą - powiedział w rozmowie z polsatnews.pl Krzysztof Smugała.
Kilka minut później do akcji dołączyli strażacy z okolicznych jednostek. Sprawą wypadku zajęła się policja i okazało się, że kierowca, który spowodował wypadek miał w organizmie 3 promile alkoholu!