Pan Marek to rolnik z dziada pradziada, a gospodarstwo to całe jego życie. Właśnie przygotowuje się do żniw, więc pracy ma co niemiara. Ale na polu, na którym rośnie mu pszenżyto pan Marek na razie nie popracuje. Wszystko przez tajemnicze kręgi, które ktoś lub coś zostawiło w zbożu. Krąg przypomina chiński symbol Yin-Yang, który oznacza równowagę między przeciwstawnymi siłami i dualizm rzeczywistości. Tajemnicze piktogramy mają średnicę kilkudziesięciu metrów. – Miałem już podobne kręgi kilka lat wcześniej, ale tym razem to naprawdę coś dużego – cieszy się pan Marek.
Czy te naloty UFO zwiastują KONIEC ŚWIATA? Historie świadków
On sam dowiedział się o kręgach od… kolegi. – Przejeżdżał obok mojego pola i zauważył dziwnie położone zboże. Zadzwonił do mnie – opisuje pan Marek. Na początku rolnik w ogóle się nie przejął i nawet nie pojechał obejrzeć, o czym mówi znajomy. – W końcu jednak pojechałem i jak zobaczyłem, jakie to duże, to aż chwyciłem się za głowę – mówi. – To na pewno ufo! – jest przekonany o kosmicznych odwiedzinach. – Nie zrobiła tego na pewno ludzka ręka – dodaje z przekonaniem.
Teraz na pole rolnika badać tajemnicze kręgi przyjeżdżają ufolodzy z całej Polski. – Jestem w drodze do Orchowa, żeby zrobić pomiary – mówi Hubert Chwiałkowki, znany polski ufolog, który od lat bada tajemnicze kręgi.
I chociaż piktogramy to dla rolnika strata rzędu tysiąca złotych, to dla nauki nie będzie nikomu bronił dostępu do pola. – Tego zboża i tak już przecież nie uratuję – mówi.
Na odwiedzenie małej miejscowości Orchowo pod Słupcą i zobaczenie na własne oczy piktogramów nie ma zbyt dużo czasu. – Będę tam wjeżdżał kombajnem za tydzień, ale póki co nacieszę się jeszcze odwiedzinami z innej galaktyki – mówi pan Marek.