W internecie był żołnierzem. Złamał serca i portfele wielu kobiet. Szuka go policja z Wronek

W miniony czwartek (17 grudnia) policjanci z Wronek otrzymali zawiadomienie o oszustwie „na żołnierza”. Z ustaleń wynikało, iż mieszkanka Wronek od jakiegoś czasu korespondowała z mężczyzną, który podawał się za Polaka z USA, który jako żołnierz przebywał na misji w Iraku.To okazało się nieprawdą, ale sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana.

- Mężczyzna nie do końca poprawnie posługiwał się językiem polskim. Początkowo pisali wiadomości na popularnej aplikacji, później „żołnierz” prosił o zainstalowanie innej. Oszust wielokrotnie wyznawał kobiecie miłość. Chciał do niej wysłać metalową skrzynkę z zawartością pieniędzy, które zaoszczędził w Iraku. Kobieta, aby mu pomóc miała jedynie wpłacić na podane przez niego konto ponad 6 tysięcy złotych na poczet przesyłki z zagranicy - informuje mł. asp. Sandra Chuda.

Po wpłaceniu pieniędzy, para nadal ze sobą korespondowała. „Żołnierz” ponownie poprosił kobietę o wpłatę pieniędzy, tym razem w wysokości blisko 18 tysięcy złotych na opłatę urzędu celnego, aby przesyłka do niej dotarła.

- W dniu zgłoszenia sprawy na Policję, oszust ponownie poprosił o przelew na kwotę 44 tysięcy złotych. Dopiero wtedy pokrzywdzona zorientowała się, że koresponduje z oszustem - dodaje mł. asp. Chuda.

Policjanci zabezpieczyli niezbędną dokumentację w sprawie i zwrócili się do banku o zablokowanie pieniędzy, dzięki czemu pokrzywdzona ma szansę na odzyskanie choć części pieniędzy. Ponadto mundurowi dotarli do właścielki konta, na które przelane zostały pieniądze. To 46-letnia mieszkanka województwa lubuskiego, która była zaskoczona wizytą policjantów.

- Tłumaczyła, iż pieniądze, które wpływały na jej konto pochodziły od kolegów jej znajomego, którego poznała za pośrednictwem Internetu. Mężczyzna podawał się za lekarza ze Stanów Zjednoczonych, który przebywał na misji w Afganistanie - dodaje mł. asp. Chuda.

Oszust wyznawał miłość także 46-latce. Tłumaczył jej, że odwiedzi ją w Polsce, ale ostatnio został postrzelony i musiał zostać w Afganistanie. Otrzymywane od jego kolegów i ich rodzin pieniądze, kobieta miała dalej przekazywać na jego konto. Nieświadoma niczego 46-latka, tak robiła i usłyszała zarzut pomocnictwa przy oszustwie.

Policjanci poszukują wszystkich osób odpowiedzialnych za udział w tym procederze. Sprawcom grozi do 8 lat więzienia. Ponadto mundurowi przestrzegają przed przelewaniem pieniędzy na konta osób, których się nie zna.

Wybierz najpiękniej rozświetlone miasto w Polsce! Do wygrania sprzęt o wartości 200 tys. złotych. Kliknij tutaj!