Na terenie Poznania doszło w 2016 r. do ponad 300 kolizji i ponad 70 wypadków, w których uczestniczyli cykliści.
Jeden z nich zakończył się śmiercią. W porównaniu do 2015 roku aż dwukrotnie, bo do 80 osób wzrosła liczba rannych.
Zdaniem Tadeusza Mirskiego z Sekcji Rowerzystów Miejskich, do większości wypadków cały czas dochodzi na ulicach dojazdowych do centrum miasta, takich jak Grunwaldzka, Dąbrowskiego, Głogowska czy Dolna Wilda.
- Problemem są także duże, co by nie mówić, przerośnięte skrzyżowania jak np. Dolna Wilda/Hetmańska, gdzie od lat dochodzi do różnych zdarzeń z udziałem rowerzystów – mówi w rozmowie z Radiem ESKA Mirski.
Polecany artykuł:
Sam wzrost liczby wypadków to jednak efekt większej aktywności rowerowej poznaniaków. Co więcej, w stosunku do 2015 roku liczba zgłaszanych zdarzeń policji wzrosła aż o 13 proc, co też nie pozostaje bez znaczenia, jeżeli chodzi o statystki.
Zgodnie z raportem, w tygodniu najgorsze były: poniedziałek, wtorek i czwartek, natomiast weekendy były znacznie spokojniejsze (o połowę mniej zdarzeń niż w dni robocze).
Mimo to, nadal większość zdarzeń nie jest powodowana przez rowerzystów a kierowców. Oczywiście cykliści też nie pozostają bez winy.
- Główną przyczyną wypadków jest nieustępowanie pierwszeństwa przejazdu. Oczywiście dochodzą do tego takie czynniki jak jazda bez oświetlenia czy wyprzedzanie w nieodpowiedniej odległości. Zwracamy też uwagę aby rowerzyści nie przejeżdżali po przejściach dla pieszych, na których kierowcy mają prawo ich nie zauważyć – komentuje Mirski.
W każdym miesiącu zeszłego roku na terenie Poznania i powiatu miało miejsce co najmniej kilka zdarzeń z udziałem rowerzystów. Najwięcej wypadków odnotowano w maju, czerwcu i wrześniu.
Rowerowy raport został sporządzono w oparciu o dane udostępnione przez Wydział Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.