Pożar stodoły w jednym z gospodarstw rolnych w Wojciechowie miał miejsce pod koniec sierpnia. Okazuje się, że po ugaszeniu ognia policjanci zabezpieczający miejsce akcji gaśniczej ujawnili na terenie posesji w sumie ponad 8 ton tytoniu. Na miejscu były także maszyny do suszenia i rozdrabniania tytoniu. Po zakończonych działaniach gaśniczych strażacy wskazali, że prawdopodobną przyczyną powstania ognia było zwarcie instalacji elektrycznej.
CZYTAJ: Nocny pożar w hotelu pracowniczym! Ewakuowano kilkadziesiąt osób
Właścicielem posesji jest 34-letni mieszkaniec Wojciechowa i to właśnie on ma teraz spore problemy. - Właściciel posesji nie umiał wytłumaczyć pochodzenia roślin oraz maszyn. Przekonywał policjantów, że nie zna ich pochodzenia. Mundurowi nie dali wiary tłumaczeniom mężczyzny i podejrzewając, że może mieć związek z nielegalnym przechowywaniem tytoniu bez znaków akcyzy zatrzymali go i doprowadzili do policyjnego aresztu - poinformował asp. sztab. Wojciech Adamczyk, oficer prasowy KPP w Wolsztynie.
W sumie na terenie posesji odnaleziono ponad 8 ton tytoniu. Ponad połowę stanowił tytoń suchy, gotowy do dalszej obróbki i produkcji papierosów. Zatrzymany w policyjnym areszcie mężczyzna usłyszał zarzut przechowywania tytoniu krojonego i suszu liści tytoniu, które nie były oznaczone znakami akcyzy. Według wstępnych ustaleń, przestępcza działalność mogła narazić Skarb Państwa na straty w wysokości ok. 2,4 mln zł.
Wobec mężczyzny zastosowano dozór policji oraz poręczenie majątkowe. W sprawie wszczęte zostało postępowanie przygotowawcze, którego materiały trafią do sądu. 34-latkowi grozi wysoka grzywna oraz do 15 lat więzienia.