Do zdarzenia doszło w sobotę (4 września) w godzinach popołudniowych. Dziewczęta w wieku 14-16 lat wybrały się na plażę jeziora Durowskiego. Zabrały ze sobą wódkę i właśnie w taki sposób chciały świętować zakończenie wakacji. Impreza wymknęła się jednak spod kontroli, a jeden z przechodniów zawiadomił policję, ponieważ zaniepokoił się widokiem leżących i wymiotujących dziewcząt. - Nieopodal znajdowali się policjanci z psem służbowym, którzy po kilku minutach już byli na miejscu. Okazało się, że dziewczęta miały duży problem z chodzeniem, jedna z nich wcześniej wpadła do jeziora, z którego nie mogła się wydostać. Pomogła jej w tym koleżanka. Obie przemoczone siedziały już przy brzegu - tłumaczą policjanci.
Polecany artykuł:
Mundurowi pomogli nastolatkom wyjść w stronę najbliższej drogi. W międzyczasie wezwano ich rodziców na miejsce. Okazuje się, że sprawa będzie miała swój dalszy ciąg, bowiem o wszystkim poinformowano Sąd Rodzinny.
Polecany artykuł: