Warta Poznań - GKS Katowice: Smutne pożegnanie z domem. Petr Nemec opuści Wartę?

Od dłuższego czasu można było usłyszeć w wielu miejscach, że po sezonie czeski szkoleniowiec może opuścić szeregi Warty Poznań. Taki scenariusz jest wielce prawdopodobny, a władze klubu szukają od dłuższego czasu nowego szkoleniowca.

- W tym tygodniu będę miał rozmowy odnośnie mojej przyszłości, więc już wkrótce będziecie państwo wiedzieli, jak wygląda sytuacja. Sądzę, że do meczu z Bruk-Betem wszystko już będzie jasne - przyznał Nemec.

Rozstanie z czeskim szkoleniowcem może wydawać się dziwne, bowiem osiągnął on z zespołem wyznaczony cel jakim było utrzymanie na pierwszoligowym szczeblu. Zresztą przez 2,5 roku pracy przy Drodze Dębińskiej dwukrotnie utrzymał zespół i awansował do pierwszej ligi. Tak więc to był dobry okres w historii Warty Poznań.

- To ostatni mecz u siebie, więc skorzystam z okazji do tego, by podziękować swoim zawodnikom za to, co pokazali w całym sezonie, szczególnie w trudnych chwilach na początku sezonu, kiedy mieliśmy zmianę właściciela i gdy nie wiedzieliśmy, na jakim stadionie będziemy grać domowe mecze. To wszystko na pewno miało na nas jakiś wpływ, ale jakoś się to dla nas ułożyło, wyszliśmy na prostą, zrobiliśmy wszystko, co mieliśmy zaplanowane i utrzymaliśmy Wartę w lidze na następny rok - mówił na sobotniej konferencji prasowej trener.

Mecz pomiędzy Wartą, a GKS-em obserwowało blisko 1,5 tysiąca kibiców, co było rekordową frekwencją w tegorocznych rozgrywkach. Fani chcieli podziękować zawodnikom za udany sezon, który dobiega końca. Piłkarze tym razem nie stanęli na wysokości zadania. Katowiczanie wygrali 1:0 po golu Davida Anona.

CZYTAJ TEŻ:

>> Najbardziej zielone miasto w Polsce? To oczywiście Poznań! [ZDJĘCIA]

>> Wybory do Parlamentu Europejskiego: Chcesz zagłosować w Poznaniu? Możesz dopisać się elektronicznie!

15 zdjęć