Polecany artykuł:
Na zegarze wybiła 89. minuta meczu. Warta kontrolowała boiskowe wydarzenia i prowadziła 1:0 po golu Grzegorza Szymusika. Wydawało się, że Zieloni dopiszą do swojego dorobku bezcenne 3 punkty. Tak się jednak nie stało. W sytuacji sam na sam z bramkarzem Zielonych, Adrianem Lisem znalazł się Łukasz Grzeszczyk. Były piłkarz poznańskiej drużyny bez żadnych skrupułów posłał piłkę do siatki.
ZOBACZ ZDJĘCIA >> Warta Poznań remisuje z GKS-em Tychy!
- Uważam, że to wielka szkoda dla nas. Mecz układał się tak, że powinniśmy dociągnąć to prowadzenie do końca i wygrać. Niestety, nie wiem, czy to brak szczęścia, czy czegoś innego, że pozwalamy przeciwnikowi stworzyć jedną klarowną sytuację i tracimy punkty - skomentował spotkanie Petr Nemec, trener Zielonych.
To było dobre spotkanie w wykonaniu Zielonych. Obie ekipy w ligowej tabeli dzieliły 3 punkty. Gdyby Warta wygrała to zrównalaby się z GKS-em i odskoczyłaby od strefy spadkowej Fortuna 1. Ligi. Tak się jednak nie stało. Warta ciągle ma zaledwie 2 "oczka" przewagi nad najgroźniejszymi rywalami w walce o ligowy byt.
Warta Poznań – GKS Tychy 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Szymusik (32'), 1:1 Grzeszczyk (89')