- Mecz z Wigrami Suwałki musimy potraktować jak finał i go wygrać - powiedział Adrian Cierpka, pomocnik Zielonych, którzy mają w ligowej tabeli zaledwie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową, a tym samym nad sobotnim przeciwnikiem.
Warta ma 28 punktów, a Wigry 26 "oczek". Jeśli Zieloni wygrają to spotkanie to odskoczą bezpośredniemu rywalowi w tabeli i złapią trochę oddechu. Poznaniacy wygrali na wiosnę zaledwie jedno spotkanie (4:3 z Podbeskidziem Bielsko-Biała - przyp.red). Do tego doszły dwa remisy i dwie porażki. - Jesteśmy bardzo zdeterminowani. Jest w nas sportowa złość, którą chcemy przekuć na zwycięstwo. Prawdę mówiąc, to innego wyniku nie przyjmujemy do świadomości - opowiada Cierpka.
Problemem zespołu Petra Nemca jest skuteczność. Czeski szkoleniowiec wierzy, że w końcu uda się przełożyć pracę na treningu na spotkania ligowe. - Nie ma zajęć, na których nie byłoby ćwiczenia strzeleckiego, więc myślę, że to przyniesie skutek - opowiada Nemec. Taką nadzieję mają też kibice, którzy marzą o utrzymaniu Zielonych w Fortuna 1. Lidze.
Jesienią w Suwałkach padł remis 1:1. Jak będzie tym razem? Początek spotkania Warta Poznań - Wigry Suwałki w sobotę (6 kwietnia) o godz. 16:00.