Leszczyńscy inspektorzy dawno nie widzieli takiej sytuacji. 27 września zatrzymali do kontroli samochód, który przekroczył wszystkie ładunkowe normy.
- Waga pokazała liczby, których dawno inspektorzy nie widzieli. W wyniku zważenia pojazdu stwierdzili przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej o 10,5 tony. Ważenie wykazało, że rzeczywista masa całkowita pojazdu wyniosła 50,5 tony - relacjonują inspektorzy WITD.
To jednak nie wszystko. - Wystąpiło przekroczenie dopuszczalnego nacisku potrójnej osi nienapędowej aż o 9 ton - dodają inspektorzy.
Polski samochód przewoził urządzenia gospodarcze dla kurzych ferm na Litwie. Teraz wobec przedsiębiorcy oraz załadowcy zostanie wszczęte postępowanie administracyjne zagrożone karą w łącznej wysokości 40 tysięcy złotych.
Polecany artykuł: