Duży błąd farmaceutki z Jarocina

i

Autor: pixabay.com Duży błąd farmaceutki z Jarocina

Wielki błąd farmaceutki z Jarocina! Pacjentka zmarła, aptekę zamknięto, a sprawę bada prokuratura

2019-01-23 18:30

Do sytuacji doszło w jednej z aptek w Jarocinie. Technik farmacji pod nieobecność kierowniczki wydała morfinę w dziesięć razy za dużej dawce, niż wpisana na recepcie. Pacjentka zmarła po kilku dniach, a rodzina o pomyłce dowiedziała się kilka miesięcy później od dziennikarza!

Do błędnego wydania leku miało dojść 10 listopada. Rodzina chorej na nowotwór kobiety realizowała receptę na lek, który zawiera morfinę. Tabletki wydała technik farmacji, która zgodnie z prawem nie może sprzedawać leków narkotycznych. O całej sprawie informuje TOK FM.

Zgodnie z prawem leki narkotyczne może wydawać wyłącznie magister farmacji, a taki tytuł miała kierowniczka apteki, której nie było tego dnia w pracy. Technik uzyskała jednak dostęp do leków i systemu, bo korzystała z danych swojej przełożonej.

Kierowniczka pojawiła się w aptece 12 listopada i wtedy też dowiedziała się o całej sprawie. Tego dnia zmarła też pacjentka. Po pogrzebie do rodziny zmarłej przyszła kierownik apteki, aby zabrać wydany lek, tłumacząc, że to środek o silnym działaniu narkotycznym.

Kilka dni później apteka została zamknięta przez właściciela, a sprawą zajmuje się prokuratura. - Powyższe naruszenie przepisów przez panią technik jest ściśle związane z przewinieniem po stronie pani kierownik, która wbrew obowiązkowi nie zapewniła obecności w aptece magistra farmacji. Wskazane wyżej uchybienia stanowiące ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych doprowadziły do zwolnienia dyscyplinarnego obydwu pań 16 listopada 2018 roku - poinformowała spółka zarządzająca apteką w komunikacie, który cytuje TOK FM. 

Czy leki spowodowały śmierć pacjentki?

Do dzisiaj nie wiadomo czy zwiększona dawka leku spowodowała śmierć chorej kobiety. Przedmiotem śledztwa jest zupełnie co innego. Policja prowadzi dochodzenie z art. 131 pkt. 2 prawa farmaceutycznego - sprzedaży leku przez osobę nieposiadającą do tego uprawnień. - Są przesłuchiwane osoby, prowadzimy czynności, po zebraniu materiału zostanie on przekazany do prokuratury i to prokurator podejmie decyzję, co do dalszych czynności i kierunku - powiedziała asp. Agnieszka Zaworska z KPP w Jarocinie w rozmowie z polsatnews.pl

Z powodu zamknięcia apteki Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny nie mógł przeprowadzić w niej kontroli. Zgłosił jedynie sprawę pomyłki do prokuratury i do rzecznika odpowiedzialności zawodowej. Okazuje się, że najbardziej pokrzywdzona w całej sprawie jest rodzina zmarłej pacjentki, która o błędzie farmaceutycznym dowiedziała się dopiero od dziennikarza zajmującego się sprawą.

CZYTAJ TEŻ:

>> Molestowanie seksualne w drużynie piłkarskiej?! Trener dotykał zawodniczki w miejsca intymne!

>> Poznań: Zmiany w komunikacji miejskiej! Trzy autobusy będą kursować inaczej

ZOBACZ WIDEO:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają