"Od 2016 roku kradzież drewna spadała w skali całego kraju. Niestety w tym roku ten trend się odwrócił i odnotowaliśmy 150 kradzieży drewna z lasów na terenie RDLP w Poznaniu. To dwukrotnie więcej niż w roku ubiegłym" - informuje Nadleśnictwo Grodzisk.
Złodzieje panoszą się w lasach
To właśnie tam niedawno doszło do zuchwałej kradzieży drewna. Łupem złodzieja padło obumarłe, ale wielkich rozmiarów drzewo. Złodziej doskonale wiedział, po co jedzie do lasu. Na miejsce kradzieży przyjechał traktorem ze sporą przyczepą, na którą pakował łupy. Wszystko zostało uwiecznione przez ukrytą na drzewie fotopułapkę.
Nadleśnictwo Grodzisk przekazało, że sprawca został zidentyfikowany. Za wjazd do lasu ukarano go mandatem, natomiast w związku z kradzieżą drewna prowadzone jest postępowanie.
Zamrożenie cen nie pomogło?
"Drewno jest jednym z dostępnych na rynku surowców opałowych. Do tej puli trafia materiał o najgorszej jakości i oferowany jest w sprzedaży partiami - systematycznie w ciągu roku przy okazji prowadzenia prac gospodarczych" - czytamy w komunikacie nadleśnictwa. Przypomnijmy, że w związku z kryzysem energetycznym, ograniczoną dostępnością do węgla i wysokimi cenami gazu w czerwcu tego roku dyrektor generalny Lasów Państwowych "zamroził" cenę drewna opałowego.