Śmierć 21-latka w Bielajewie pod Szamotułami wstrząsnęła gośćmi i mieszkańcami. Na imprezie sylwestrowej bawiło się 17 osób. Policjanci ustalili, że 21-latek, który był gospodarzem imprezy, nagle zasłabł. Mimo reanimacji nie udało się go uratować. Mundurowi prowadzą śledztwo w tej przykrej sprawie.
Znane są już wyniki sekcji zwłok 21-latka. Okazuje się, że nie udało się określić przyczyny jego śmierci.
- Niestety, sekcja nie określiła jaka była przyczyna śmierci mężczyzny - przekazał w rozmowie z Telewizją WTK prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
W najbliższym czasie wykonane będą badania toksykologiczne, w tym badanie krwi. Być może one pozwolą wyjaśnić przyczyny śmierci 21-latka. Wyniki mają być znane za około 3 tygodnie.