Pogoda zaczęła psuć się wczoraj po godzinie 14. Wtedy wiatr znacznie się wzmógł i wiał w porywach do 80 km/h. Dodatkowo późnym popołudniem zaczął padać deszcz. To wszystko sprawiło, że wielkopolscy strażacy na terenie całego województwa odnotowali niemal 100 interwencji.
- Najwięcej zdarzeń odnotowaliśmy w Pile, Szamotułach, Międzychodzie i Poznaniu. Na szczęście nikt nie ucierpiał, a jedyną przyczyną przyjazdu strażaków były połamane gałęzie i drzewa – mówi Sławomir Brandt z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Poznaniu.
Na dzisiaj Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej nie przewiduje żadnych załamań pogody.