Wojna na Ukrainie wybuchła 24 lutego 2022 roku. Wojska rosyjskie na rozkaz Władimira Putina najechały na swojego sąsiada. Od tygodnia toczą się krwawe walki, w których giną nie tylko żołnierze, ale także ludność cywilna. Wielu Ukraińców uciekło przed piekłem. Łącznie już ponad 450 tys. osób znalazło schronienie w Polsce. W Poznaniu od poniedziałku (28 lutego) funkcjonuje tzw. punkt recepcyjny dla uchodźców z Ukrainy. Znajduje się on na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Jest nieopodal dworca Poznań Główny, gdzie od soboty funkcjonuje punkt informacyjny. Przy wejściu na teren MTP powiewają flagi; Polski, Ukrainy i Poznania. Punkt na MTP działa całodobowo. Uchodźcy mogą tu zjeść ciepły posiłek, odpocząć, a także skorzystać z pomocy medycznej. Udzielane są tu również informacje o Polsce, Poznaniu, regionie. Tutaj także osoby przybywające z Ukrainy mogą otrzymać informacje dotyczące miejsca, w którym mogą w najbliższym czasie zamieszkać.
Relacje osób, które znajdują się w tym miejscu są wstrząsające. - Jeszcze tydzień temu siedzieliśmy w domu, na kanapie. Dziś jesteśmy tutaj, a jutro? Nie wiemy, co będzie jutro - powiedziała PAP jedna z kobiet, która do Poznania przyjechała z dwiema córkami. - Przed czym uciekliśmy? Przed strachem, ciągłym stresem. Uciekliśmy dla dzieci, bo to przestał być normalny świat - dodała.
Kobieta przyznała, że przynajmniej na razie chce zostać w Poznaniu. Powiedziała, że trudno robić jakiekolwiek plany, kiedy sytuacja "tak szybko, tak bardzo się zmienia". W Poznaniu zatrzyma się na razie u siostry. - Kiedy trochę dojdziemy do siebie trzeba będzie pomyśleć o jakiejś pracy może, na Ukrainie pracowałam jako fryzjerka, może się uda coś znaleźć, musimy mieć przecież jakieś pieniądze. I pomyśleć o jakiejś szkole dla dzieci, nie wiemy przecież, jak długo tu zostaniemy – powiedziała. - Trudno mi o tym wszystkim mówić, bo się czujemy jak w jakimś złym filmie, jakby to wszystko nie było prawdziwe; ta wojna, ta śmierć, to, że teraz tutaj jesteśmy - dodała.
W środę w punkcie recepcyjnym był niewielki ruch. Osoby dorosłe siedziały przy stołach, piły herbatę. Dzieci, w drugiej części punktu, rysowały, bawiły się zabawkami. Wolontariusze przyznali w rozmowie z PAP, że spora cześć Ukraińców, którzy przyjeżdżają w ostatnim czasie do Poznania, znajduje schronienie u mieszkającej tu rodziny, lub znajomych. Poznań też jest często "przystankiem" do dalszej podróży w inne części Polski, lub na zachód Europy.