Po niedzielnym meczu (7 czerwca) Lecha Poznań z Wisłą Kraków odbyła się wielka feta na placu Mickiewicza. Kibice świętowali zdobycie siódmego już tytułu mistrza Polski przez poznańską drużynę. Na placu pojawiło się blisko 30 tysięcy osób, odpalono czerwone race. Do kibiców dołączyli również podopieczni Macieja Skorży. Sytuacja była opanowana do godziny 24.
W późnych godzinach nocnych doszło do licznych incydentów z udziałem pseudokibiców. Kilka osób weszło na dach wozu transmisyjnego TVP, powodując uszkodzenia kosztownego systemu. 300 osób próbowało wedrzeć się do skłotu Od:zysk przy Starym Rynku, u zbiegu ulic Paderewskiego i Szkolnej. W ruch poszły butelki, race i kamienie. Sytuację udało się opanować dopiero nad ranem.
Centrum Poznania przypominało krajobraz po bitwie. W wyniku zamieszek zatrzymano łącznie 59 osób. Teraz prezydent Jacek Jaśkowiak domaga się najsurowszych kar dla sprawców zniszczeń. Jacek Jaśkowiak spotkał się w tej sprawie z komendantem wojewódzkim i miejskim policji. Posłuchaj wypowiedzi Jacka Jaśkowiaka, z którym rozmawiał reporter Radia Eska, Macieja Melcera: