Sprawa ma swój początek 5 grudnia 2020 roku, kiedy do policjantów z Krzyża Wielkopolskiego zgłosił się pokrzywdzony, informując o włamaniu do domu letniskowego. Z poczynionych ustaleń wynikało, że sprawcy po pokonaniu zabezpieczeń drzwi wejściowych domu weszli do środka, skąd zabrali m.in. meble antyczne oraz lampy, natomiast z pomieszczeń gospodarczych rabusie wynieśli materiały budowlane, drewno konstrukcyjne, elektronarzędzia oraz narzędzia ogrodowe.
- Wartość poniesionych strat, jakie spowodowali nieznani jeszcze wtedy sprawcy, oszacowano na 120 tysięcy złotych - relacjonuje Karolina Górzna-Kustra, oficer prasowa KPP w Czarnkowie.
Działania policjantów doprowadziły ich do zatrzymania dwóch mężczyzn w wieku 22 i 37 lat.
- Mężczyźni byli już wcześniej notowani. Starszy odbywał karę pozbawienia wolności za podobne przestępstwa. Jak się okazało, był również poszukiwany za wcześniejsze występki - dodaje Górzna-Kustra.
W ręce krzyskich policjantów wpadł również 55-letni paser z gminy Drawsko, u którego podczas przeszukania policjanci znaleźli część skradzionych fantów. To właśnie on użyczył swoim kolegom przyczepkę samochodową, którą wywozili skradzione mienie. Zaraz po zatrzymaniu cała trójka trafiła do policyjnego aresztu.
- Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił śledczym na przedstawienie mężczyznom zarzutów, do popełnienia których się przyznali i złożyli wyjaśnienia. Wobec 22-latka i pasera prokurator zastosował dozory policyjne, natomiast starszy z włamywaczy trafił do zakładu karnego, gdzie odbywa zasądzony wcześniej wyrok - wyjaśnia Górzna-Kustra.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Policjanci w dalszym ciągu prowadzą czynności zmierzające do odnalezienia pozostałych przedmiotów i mebli. Rabusiom grozi do 10 lat więzienia, a paserowi do 5 lat pozbawienia wolności.