Do dramatycznych zdarzeń doszło w minioną sobotę (1 sierpnia). W jednym z mieszkań w Siedlcu (pow. wolsztyński) musiała interweniować policja, bowiem 41-letni obywatel Ukrainy bił swoją partnerkę i groził innej kobiecie.
- Interweniujący policjanci zwrócili uwagę na ślady pobicia widoczne na ciele kobiety. Jak ustalili została ona kilkukrotnie uderzona przez mężczyznę, który użył do tego celu … patelni. Pokrzywdzona doznała obrażeń w postaci podskórnego krwiaka potylicy i obrzmienia okolicy ciemieniowej. Dodatkowo mężczyzna groził swojej byłej partnerce i jej koleżance śmiercią, co wzbudziło u nich uzasadnioną obawę spełnienia. Policjanci ustalili też, że mężczyzna dopuścił się podobnych zachowań wobec byłej partnerki już kilka miesięcy wcześniej - relacjonują funkcjonariusze z Wolsztyna.
Furiat został doprowadzony do aresztu, a dwa dni później prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci zakazu zbliżania się i kontaktowania w jakikolwiek sposób z dwiema kobietami, wobec których m.in. wypowiadał groźby pozbawienia życia. Mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych oraz uszkodzenia ciała sankcjonowane pozbawieniem wolności do 2 lat. To jednak nie wszystko.
- Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany przez sąd w Kozienicach na Mazowszu w związku z orzeczoną wobec niego karą pozbawienia wolności za kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu - dodają mundurowi.