To się musiało źle skończyć. 19-latek z Wolsztyna (woj. wielkopolskie) po paru głębszych wsiadł na elektryczną hulajnogę i pognał przed siebie. A że takie urządzenia potrafią jechać szybko, to i szybko skończyło się wypadkiem. Przy ul. Poznańskiej w Wolsztynie nastolatek wyjeżdżając z uliczki prowadzącej do Parku Miejskiego, wjechał wprost przed jadącego ul. Poznańską Peugeota 206, którym kierowała 21-letnia mieszkanka Wolsztyna.
Mężczyzna przekoziołkował przez auto i upadł tak nieszczęśliwie, że się potłukł. Na szczęście obrażenia nie wymagały interwencji medycznej. Taki finał zdarzenia możliwy był w głównej mierze dzięki niewielkiej prędkości, z jaką poruszała się wolsztynianka.
Jak informuje Wojciech Adamczyk, oficer prasowy KPP w Wolsztynie, policjanci szybko znaleźli powód brawurowej jazy.
Badanie alkotestem wykazało ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu! - Za spowodowanie kolizji oraz jazdę elektryczną hulajnogą w stanie nietrzeźwości mężczyźnie grozi m.in. areszt lub grzywna - informuje Adamczyk.