To miała być rutynowa kontrola. Dziwna sytuacja zaczęła się od policyjnego pościgu przed godziną 8:00. Mundurowi chcieli zatrzymać do kontroli kierowcę opla na ul. Jana Pawła II w Poznaniu, ale ten ani myślał się zatrzymać. Ostatecznie policjantom udało się powstrzymać ucieczkę i zatrzymać 29-letniego kierującego. Wtedy rozegrały się krwawe sceny.
Policjanci wezwali wsparcie patrolu poznańskiej prewencji. Kiedy mundurowi wyprowadzali pojmanego, ten - usiłując uciec - odgryzł jednemu z funkcjonariuszy mały palec prawej dłoni!
W trakcie kontroli okazało się, że 29-latek nie posiada uprawnień do kierowania samochodem, jest pod wpływem alkoholu i niewykluczone, że zażył środki psychoaktywne. Pobrano mu krew do badań toksykologicznych.
Ranny policjant został przewieziony do szpitala, gdzie otrzymał fachową pomoc.