Rozpacz i ból po śmierci Natalii. Bliscy żegnają 39-latkę we łzach. "Kobieto o wielkim sercu..."
Wszyscy, którzy znali Natalię P.-R. (39 l.) z Gortatowa, nie mogą uwierzyć w to, co się stało. Po kilku dniach poszukiwań, ciało ekspertki finansowej znaleziono w lesie na przedmieściach Poznania. To wielki szok dla rodziny i najbliższych, którym ciężko pogodzić się z odejściem tryskającej energią i radością kobiety.
- Tak trudno żegnać na zawsze kogoś, kto jeszcze mógł być z Nami... Przed chwilą otrzymałam tragiczne wiadomości, niestety Nasza koleżanka Natalia odeszła... Kochana, jeszcze niedawno rozmawiałyśmy, szykowałaś fanty na bazarek... A dziś już Cię nie ma 💔💔... Kobieto o wielkim sercu, dziś wszyscy jesteśmy w żałobie, to nie tak miało być... całe życie było przed Tobą... Natalko, jestem pewna, że teraz wszystkie Nasze pomarszczone szczęścia będą zaopiekowane... Spoczywaj w pokoju. "Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci Naszej" - napisała w mediach społecznościowych Fundacja Pomarszczone Szczęście.
Wzruszający wpis w social mediach dodała także firma, w której pracowała Natalia.
- Z wielkim żalem przyjęliśmy wiadomość, że nasza Koleżanka Natalia (...), która była poszukiwana od piątku, nie żyje. To dla wszystkich tragiczna i wstrząsająca informacja. Składamy Rodzinie, Przyjaciołom, Bliskim najszczersze kondolencje i łączymy się z Nimi w bólu - napisano.
Ukochaną siostrę w mediach społecznościowych pożegnała także jej zrozpaczona siostra, która od początku angażowała się w poszukiwania Natalii. O tym szczegółowo pisaliśmy TUTAJ.
Po tym, jak w środę, 19 czerwca, służby odnalazły zwłoki zaginionej, policja zatrzymała jej męża, 60-letniego Adama R. Wielkopolska policja przekazała, że mężczyzna "nie mówił prawdy". Według nieoficjalnych informacji, 60-latek jeszcze dziś (20 czerwca) ma usłyszeć w prokuraturze w Poznaniu zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.
GALERIA: Poszukiwana Natalia nie żyje. Szokujące słowa policjanta. "Mąż kobiety nie mówił nam prawdy". ZOBACZ ZDJĘCIA: