Od początku sezonu 2019/20 Lech Poznań prezentuje piłkę miłą dla oka. Taka gra spodobała się kibicom, którzy chętnie kupują wejściówki na najbliższe spotkanie ze Śląskiem Wrocław. Do wtorkowego wieczora sprzedano 15 146 biletów.
Do meczu zostały jeszcze 2 dni więc biletów zostanie sprzedanych o wiele więcej. Tym bardziej, że najwyższa sprzedaż notowana jest z reguły w dniu spotkania. W klubie liczą, że uda się pobić kilka rekordów. W 2019 roku najwięcej kibiców przy Bułgarskiej zasiadło 28 lutego w spotkaniu z Legią Warszawa. Wtedy na trybunach było 24 164 osób. Wydaje się, że ten rekord jest realny do pobicia. Jeśli nie w piątek to na pewno w najbliższych tygodniach.
Do pobicia jest także jeszcze jeden rekord. Mianowicie wakacyjna frekwencja w XXI wieku, która nigdy nie była duża. Zresztą pierwsze kolejki sezonu nigdy nie cieszyły się dużą popularnością wśród fanów, którzy często są na urlopach i nie myślą o futbolu. Dokładnie wyliczył to na Twitterze rzecznik Lecha, Maciej Henszel.
Mecz na szczycie
Dobra gra na początku sezonu to tylko jeden z wielu czynników jaki motywuje kibiców do pójścia na meczu. Drugą i niezwykle istotną rzeczą jest fakt, że piątkowe starcie to mecz na szczycie PKO Ekstraklasy. Śląsk Wrocław podobnie, jak Kolejorz jest niepokonany. W ostatniej kolejce zawodnicy z województwa dolnośląskiego zremisowali w Warszawie z Legią i pewnie będą chcieli podtrzymać dobrą passę.
Spotkanie pomiędzy Lechem, a Śląskiem zaplanowano na piątek. Pierwszy gwizdek o godz. 20:30.