W tym sezonie poznaniacy kilkakrotnie natrafiali na różne problemy przy korzystaniu z rowerów miejskich. Na przełomie marca i kwietnia z kilku stacji w ogóle nie dało się wypożyczyć jednośladów zamykanych zamkiem elektronicznym. Powodem okazały się problemy z łącznością, które udało się rozwiązać, przeinstalowując oprogramowanie.
Z kolei 11 maja nastąpiła cała awaria systemu – przez kilka godzin wypożyczania rowerów było niemożliwe. Zarząd Transportu Miejskiego zdecydował się ukarać operatora systemu – firmę Nextbike karą finansową i to w wysokości aż 200 tys. zł, ale jak się okazuje, dotyczy zupełnie innych uchybień. Jednym z nich jest niewłaściwa relokacja rowerów, za którą odpowiada operator.
- Na niektórych stacjach brakowało rowerów i nie były tam dostarczane na czas. Jeżeli zauważyliśmy w ramach monitoringu, że na jakiejś stacji nie ma rowerów i nie były dostarczana na czas, to wtedy naliczaliśmy kary – wyjaśnia w rozmowie z Radiem ESKA Agnieszka Smogulecka z Zarządu Transportu Miejskiego.
Drugi powód kar to niedostarczenie do wszystkich stacji w umówionym terminie cyfrowych terminali płatniczych. Dzięki nim za wypożyczenie roweru można zapłacić kartą.
Kara w wysokości aż 200 tys. zł robi wrażenie. Co na to operator?
- Będziemy jeszcze na ten temat rozmawiać z ZTM-em – mówi portalowi ESKA INFO Poznań Marek Pogorzelski, rzecznik firmy Nextbike.
Przypomnijmy, że firma Next Bike jest operatorem poznańskiego roweru miejskiego od samego początku istnienia. Do końca 2018 roku miasto planuje aby w Poznaniu działało ponad 100 stacji i ponad 1100 rowerów.
Czytaj też: Problemy z rowerami miejskimi. Na niektórych stacjach nie dało się wypożyczyć jednośladu
Zobacz podsumowanie ostatniego tygodnia ESKA INFO: