Za wulgarną koszulkę stanie przed sądem! Nie spodobał mu się pomnik Jana Szyszki w Jarocinie

i

Autor: Adam Pawlicki/Facebook - mat.prasowe UM/ pixabay.com Za wulgarną koszulkę stanie przed sądem! Nie spodobał mu się pomnik Jana Szyszki w Jarocinie

Krytykował PiS

Za wulgarną koszulkę stanie przed sądem! Nie spodobał mu się pomnik Jana Szyszki w Jarocinie

2022-08-24 12:15

64-letni mężczyzna na publicznej uroczystości w Jarocinie (woj. wielkopolskie) pojawił się w koszulce z napisem "J**** PiS". Jedna z osób poczuła się urażona, a sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

Do zdarzenia doszło 27 czerwca, w dniu odsłonięcia w Parku Szubianki w wielkopolskim Jarocinie 2,5 metrowego pomnika byłego ministra środowiska Jana Szyszki. W uroczystości uczestniczyła wdowa po b. ministrze Krystyna Szyszko. Kobieta podziękowała burmistrzowi Adamowi Pawlickiemu za odwagę, którą - jak mówiła - wykazał się mimo hejtu, jaki płynął pod jego adresem w związku z decyzją o postawieniu pomnika w Jarocinie.

Na uroczystości odsłonięcia pomnika pojawiły się osoby, które próbowały zagłuszyć gwizdami wystąpienia zaproszonych gości. Ktoś trzymał transparent z napisem "Wstyd i hańba. Pawlicki miasto nie jest twoje". Policjanci wylegitymowali wówczas trzy osoby. Wobec jednej skierowano wniosek o ukaranie do sądu za zakłócanie porządku. - To 64-letni mężczyzna, który zachowywał się podczas uroczystości agresywnie, miał też na sobie koszulkę z napisem "J**** PiS". Jedna z osób poczuła się urażona postawą seniora i dlatego złożyła na policji zawiadomienie – przekazała oficer prasowy jarocińskiej policji asp. sztab. Agnieszka Zaworska.

Express Biedrzyckiej: Anna Siewierska - Chmaj "PiS potrzebuje kozła ofiarnego"

Do jarocińskiego sądu skierowano wniosek o ukaranie mężczyzny z artykułu 141 kodeksu wykroczeń. - Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany – wyjaśniła asp. sztab. Agnieszka Zaworska.

Trzy tygodnie później pomnik został oblany czerwoną farbą olejną. Sprawców do dzisiaj nie zatrzymano. - Do zdarzenia doszło w momencie włamania do systemu miejskiego monitoringu i wyłączenia zasilania na czas popełnienia przestępstwa. Współpracujemy z firmą monitoringową w celu ustalenia sprawcy włamania – powiedziała Zaworska.

Zdaniem burmistrza Adama Pawlickiego to nie był przypadkowy atak wandalizmu tylko "celowe, zaplanowane działanie". Burmistrz osobiście wyczyścił pomnik. Ten "skromny gest" – jak wytłumaczył – jest jego protestem przeciwko "chamstwu, barbarzyństwu i braku szacunku w stosunku do ludzi, którzy walczyli o niepodległość Polski i budowali kraj" - powiedział.

Pierwotnie pomnik miał stanąć w parku zdrojowym w miejscowości Wysowa Zdrój w Małopolsce. Inicjatywa wyszła od Fundacji dla Niepodległej, która zrzesza leśników i zajmuje się upamiętnianiem dziejów polskiej niepodległości i postaci ważnych dla kraju i leśnictwa. Wójt gminy Uście Gorlickie wycofał się z pomysłu, kiedy sprawa wywołała kontrowersje. Zaproponowano więc, by 2,5-metrowy pomnik z brązu postawić w Jarocinie.

Burmistrz Jarocina powiedział PAP, że od razu się na to zgodził, ponieważ jak stwierdził "profesor Szyszko to najwybitniejszy minister" i jest on "wzorem dla innych, jak postępować i pracować dla kraju, a dopiero później dla sondaży i popularności". Pawlicki dodał, że "to jest człowiek, który najwięcej zrobił dla środowiska po II wojnie światowej. Moim zdaniem niesłusznie hejtowany przez tych, którzy wiedzę o przyrodzie skończyli na podstawówce" – ocenił.

Przypomniał, że Jan Szyszko utożsamiany jest głównie z wycinką drzew w Puszczy Białowieskiej w lipcu 2017 r. Z tego powodu Komisja Europejska wystąpiła przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości UE, wskazując, że prowadzona wycinka stanowiła poważne zagrożenie integralności obszaru Natura 2000. W kwietniu 2018 r. TSUE orzekł, że wycinka była niezgodna z prawem unijnym. Burmistrz Jarocina uważa, że minister Szyszko podjął bardzo odważną walkę ze szkodnikiem drzew w Puszczy Białowieskiej, "został za to zhejtowany i dzisiaj drzewa w puszczy umierają". "On wiedział, że wycinka jest jedynym sposobem, żeby obronić puszczę" - dodał Pawlicki.

Jan Szyszko zmarł 9 października 2019 r. w wieku 75 lat. Był nauczycielem akademickim, profesorem nauk leśnych, autorem ponad stu publikacji naukowych z zakresu użytkowania zasobów przyrodniczych i ekologicznych. Zasiadał w sejmie przez cztery kadencje. Od początku lat 90. był działaczem Porozumienia Centrum. Do PiS wstąpił w 2001 roku.

W rządzie PiS - najpierw Beaty Szydło, potem w pierwszych dniach, gdy premierem został Mateusz Morawiecki - Szyszko był szefem resortu środowiska (od 16 listopada 2015 roku do 9 stycznia 2018 r.). Formalnie kierował tym ministerstwem trzykrotnie i był pod tym względem rekordzistą. Po raz pierwszy w rządzie Jerzego Buzka (od końca 1997 roku do połowy października 1999); po raz drugi w gabinetach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego (w latach 2005-2007). Jan Szyszko został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski za "wybitne osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju działalności państwowej i publicznej".

Sonda
Czy drażnią Cię koszulki z wulgarnymi napisami?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają