Po zabiegu 35-latka została przewieziona do Szpitala Miejskiego im. J. Strusia, gdzie lekarze przez prawie dobę walczyli o jej życie. Kobiety nie udało się jednak uratować.
Szpital o sprawie powiadomił prokuraturę, ale ta ostrożnie się wypowiada w tej sprawie. - Dopóki nie mamy pełnej dokumentacji to nie chcemy stawiać jednoznacznej tezy, że wcześniejsze zdarzenia mogłyby przyczynić się do zgonu - powiedziała Magdalena Mazur - Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Sekcja zwłok nie wykazała bezpośredniej przyczyny śmierci. W najbliższym czasie mają zostać wykonane dodatkowe badania toksykologiczne i histopatologiczne.