Poznań. Zabił rowerzystkę na pasach. Był trzeźwy, ale palił marihuanę
Wieczorem w czwartek, 9 lutego na oznakowanym przejściu dla pieszych na ul. Dąbrowskiego w Poznaniu zginęła 27-letnia rowerzystka. Sprawcą wypadku śmiertelnego był 35-letni kierowca samochodu osobowego. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna nie znajdował się pod wpływem alkoholu. Na jaw wyszły jednak nowe fakty w tej sprawie. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", zachowanie kierowcy po zdarzeniu wzbudziło podejrzenia policjantów. Od 35-latka pobrano próbkę krwi, a analiza potwierdziła obecność w jego organizmie substancji psychoaktywnej. Przed wypadkiem kierowca palił marihuanę. - Była w stężeniu, które odpowiada obecności we krwi ponad pół promila alkoholu - powiedział "GW" prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
35-latkowi przedstawiono zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku pod wpływem substancji odurzających. Grozi mu kara do 12 lat więzienia. Zgodnie z decyzją sądu sprawca tragedii został tymczasowo aresztowany.
Polecany artykuł: