Byłemu senatorowi, Aleksandrowi Gawronikowi grozi od 8 lat więzienia do dożywocia za pożeganie do zabójstwa dziennikarza Jarosława Ziętary. Krakowska prokuratura apelacyjna złożyła już akt oskrażenia w tej sprawie do poznańskiego sądu. Materiały dowodowe przeciwko byłemu posłowi były zbierane przez ostatnie pół roku.
- W sprawie przesłuchano ponad 200 świadków. Są także badania z zakresu daktyloskopii i balistyki - mówi Piotr Kosmaty z krakowskiej prokuratury.
Zaginiony Jarosław Ziętara
Jarosław Ziętara był poznańskim dziennikarzem śledczym, pracował dla "Gazety Poznańskiej", "Wprost" oraz "Gazety Wyborczej". W latach 90-tych pisał o aferach gospodarczych, interesował się także działalnością biznesową oskarzonego Aleksandra Gawronika.
Dziennikarz zaginął w drodze do pracy, 1 września 1992 roku. Policji do dzisiaj nie udało się odnaleźć jego ciała. Świadkowie podają, że to właśnie Gawronik namawiał swoich ochroniarzy, aby porwali i zlikwidowali Ziętarę. Trzy nowe osoby potwierdziły, że były senator chciał uciszyć dziennikarza.
Śledztwo wykazało także, że Ziętarę próbowano zwerbować do służb specjalnych. Dziennikarz jednak nie przyjął tej propozycji.
Senator jest niewinny?
Oskarżony został zatrzymany na początku listopada 2014 roku. Już wtedy usłyszał zarzut podżegania do zabójstwa dziennikarza. Gawronik utrzymuje od początku, że jest niewinny. Zapewnia, że nie wie, co się stało z dziennikarzem oraz nie ma nic wspólnego z jego zaginięciem - informuje Radio Zet.
Byłemu senatorowi grozi od 8 lat więzienia do dożywocia. Akt oskarżenia trafił do poznańskiego sądu.