Kulisy makabry pod Wągrowcem

Zadźgał babcię i wujka pod osłoną nocy! 22-letni Michał usłyszał zarzuty

2022-07-29 13:15

Ta zbrodnia wstrząsnęła małym Stołężynem pod Wągrowcem (woj. wielkopolskie). 22-letni Michał R. nocą wtargnął do domu swojej babci Wandy i zadźgał nożem ją i wujka. - Usłyszał dwa zarzuty zabójstwa - mówi Super Expressowi Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Przed śledczymi mężczyzna przyznał się do zbrodni, ale nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego to zrobił.

Podwójne zabójstwo pod Wągrowcem

Stołężyn to mała wioska na północy Wielkopolski, w której czas płynie spokojnie i wszyscy żyją ze sobą w zgodzie. Mimo to, to jednak tam wydarzyła się ogromna tragedia, której nikt nie potrafi zrozumieć. - Oni nic nie zawinili. Nic nikomu złego nie zrobili - mówią załamani mieszkańcy wioski, w której doszło do dramatu w nocy z wtorku na środę (27 lipca). W jednym z domów w samym sercu wioski Michał R. urządził krwawą jatkę. Mężczyzna przyjechał do domu swojej babci i wujka z sąsiedniego województwa. Dostał się do rodzinnego domu swojego ojca, a to, co wydarzyło się potem przypomina scenariusz najczarniejszych z horrorów. Michał R. sięgnął po nóż i zaczął dźgać swoich bliskich. 79-letnia babcia mężczyzny nie miała szans z rosłym, silnym i agresywnym wnukiem. I ona i jej syn, 49-letni Arkadiusz R. - zginęli od ciosów nożem. - Sprawca zadał swoim ofiarom od kilku do kilkunastu ciosów nożem - mówi Super Expressowi Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

ZOBACZ: Podwójne zabójstwo pod Wągrowcem! 22-latek zabił babcię i wujka?!

Wcześniej Michał R. był skazany za groźby karalne wobec swojego ojca, z którym się nie dogadywał i z którym był w konflikcie. Miał nawet zakaz zbliżania się do niego na odległość 100 metrów. Ale dlaczego tym razem zaatakował babcię i wujka? Na to pytanie będzie musiała odpowiedzieć teraz prokuratura. - Podejrzany złożył wyjaśnienia, ale nie potrafił racjonalnie odnieść się do tego, co zrobił - mówi Wawrzyniak. Co to oznacza? Że na pewno będą potrzebne badania sądowo-psychiatryczne. Michała R. będą musieli zbadać psychiatrzy, którzy ocenią, czy w chwili popełniania przestępstwa był poczytalny. Jeśli nie - nie odpowie za zabójstwo, ale trafi do zamkniętego zakładu psychiatrycznego.

Sąsiedzi są w szoku

Tymczasem w Stołężynie wszyscy pogrążeni są w żałobie po śmierci Wandy i Arkadiusza. - Byli spokojni, nikomu krzywdy nie zrobili - mówią sąsiedzi, którzy przypuszczają, że Michał R. mógł dokonać zabójstwa pod wpływem narkotyków albo innych środków odurzających. - Czy podejrzany był pod wpływem jakiś substancji, wykażą zlecone badania toksykologiczne - tłumaczy z kolei Wawrzyniak.

Michał R., wychodząc z prokuratury zakuty w kajdanki, krzyczał do dziennikarzy. - To nie ja, to nie ja.

Sonda
Czy sprawcy zabójstw powinni od razu trafiać za kraty na dożywocie?
Łódź. Miała iść do więzienia na kilka lat, sąd wysyła ją na 25. Jest wyrok za zabójstwo Mirona B.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki