Pierwsze doniesienia o zaginięciu 15-latki były bardzo alarmujące. Zaginęła 15-letnia mieszkanka Kiekrza Marta K. - wzorowa uczennica i siatkarka. Nastolatka wyszła z domu 17 lutego po godzinie 14.00, mówiąc bliskim, że idzie na spotkanie z kolegą rówieśnikiem. Tego samego dnia widziana była w Rokietnicy w towarzystwie dużo starszego od niej mężczyzny. Powstała grupa w mediach społecznościowych, na której wymieniano się informacjami o dziewczynce. Jedna z tych informacji była o mężczyźnie, z którym widziano nastolatkę: „Mężczyzna, z którym może przebywać nastolatka posiada spory tatuaż na szyi, jest dość wysoki, miał na sobie sportowe buty, jeansy i charakterystyczną rozdartą kurtkę - zaklejoną taśmą izolacyjną. Miał też czarny, sportowy worek z zielonym napisem”. Dziewczynka miała być widziana między innymi… w Berlinie.
Poznańska policja poinformowała, że dziewczynka się odnalazła. - Prowadziliśmy intensywne poszukiwania i wszystko dobrze się skończyło - mówi Super Expressowi Marta Mróz z poznańskiej policji. Marta K. wraca do Polski, bo samowolnie wyjechała do Berlina. - Dostaliśmy telefon od ojca dziewczynki, że jest cała i zdrowa - mówi Mróz. Ojciec wraca z nastolatką z Niemiec.
Polecany artykuł: