Wróciła polska ekstraklasa! W inauguracyjnym spotkaniu nowego sezonu, Zagłębie Lubin wygrało z Lechem Poznań. Miedziowi w końcówce w pięć minut doprowadzili ze stanu 0:1 do 2:1. Decydującą bramkę w 87. minucie meczu zdobył Sasa Balić. Kolejorz rozpoczął to spotkanie znacznie lepiej. Podopieczni Dariusza Żurawia stwarzali sobie kolejne okazje, ale grzeszyli nieskutecznością.
Stuprocentową okazję fatalnie zmarnował Mikael Ishak, nowy snajper Lecha. Zrehabilitował się w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, strzelając debiutancką bramkę na polskich boiskach. W samej końcówce gospodarze dwukrotnie trafiali do siatki po rzutach rożnych. Najpierw gola zdobył Lubomir Guldan, a wynik meczu ustalił Balić. - Mamy duży potencjał w zespole i stawiamy cele wyżej. Chcemy powalczyć o coś więcej - mówił po meczu bohater gospodarzy, Sasa Balić.
Wielkim skandalem był brak czerwonej kartki dla Roka Sirka, który w końcówce meczu brutalnie potraktował jednego z zawodników gości. Lecąc w powietrzu wślizgiem trafił przeciwnika wyprostowaną nogą. Mimo to, arbiter meczu pokazał jedynie żółtą kartkę!
Pierwszym liderem PKO Ekstraklasy jest więc Zagłębie Lubin. Lech Poznań po pierwszym meczu jest... przedostatni. Niżej w tabeli jest ukarana odjęciem pięciu punktów Cracovia.
Zagłębie Lubin - Lech Poznań 2:1 (0:1)
Bramki: Guldan 82, Balić 87 - Ishak 45
Zagłębie: Dominik Hładun - Kacper Chodyna, Dominik Jończy, Lubomir Guldan, Sasa Balić - Sasa Zivec, Jakub Żubrowski (67. Łukasz Poręba), Jewgienij Baszkirow, Filip Starzyński (79. Patryk Szysz), Damjan Bohar (90. Lorenco Šimić) - Samuel Mráz (67. Rok Sirk)
Lech: Filip Bednarek - Alan Czerwiński, 37. Lubomir Satka, Dorde Crnomarković, Tymoteusz Puchacz - Jakub Kamiński (90. Filip Szymczak), Pedro Tiba, Jakub Moder, Dani Ramírez (73. Filip Marchwiński), Kamil Jóźwiak (68. Michał Skóraś) - Mikael Ishak