W środę, 29 kwietnia, tylko z SUPER EXPRESSEM będzie dostępna karta z lupą do usuwania kleszczy!
Badacze świata przyrody od dawna wiedzą, że kleszcze mają zmysł elektromagnetyczny. - Jest to tak zwany szósty zmysł, który wyewoluował w odpowiedzi na ziemskie siły pola geomagnetycznego. Sztuczne promieniowanie elektromagnetyczne może ten zmysł zaburzać i zwiększać ruchliwość kleszczy - mówi profesor z Poznania.
Dlatego naukowcy w specjalnej kopule pozbawionej pola elektormagnetycznego poddali badaniom kleszcze. Okazało się, że te zainfekowane, na przykład patogenami boleriozy, kierowały się do źródła promieniowania o częstotliwości 900 MHz. - A to długość promieniowania standardowo wykorzystywana w większości urządzeń mobilnych, w tym smartfonach - tłumaczy profesor. A dlaczego to właśnie te zainfekowane kleszcze chętniej reagowały na smartfonową częstotliwość? - Wiele patogenów kleszczy potrafi swoimi gospodarzami odpowiednio manipulować, zmieniając ich metabolizm, płodność, a nawet wpływać na preferencje środowiskowe. Najwidoczniej więc niektóre z nich wpływają na odpowiedź kleszczy na bodźce elektromagnetyczne, sprawiając, że kierują się do nich jeszcze chętniej niż zazwyczaj - tłumaczy naukowiec i dodaje, że to z pewnością zła wiadomość dla osób nierozstających się z telefonem nawet na łonie natury.
W badania zaangażowało się osiem osób z sześciu instytucji naukowych (Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu, Uniwersytet Szczeciński i Uniwersytet Zielonogórski – po stronie polskiej, oraz Uniwersytet Szafarika, Uniwersytet Techniczny i Uniwersytet Weterynaryjny ze słowackich Koszyc). – Badane zagadnienie jest niezwykle interdyscyplinarne, stąd niezbędna była współpraca przedstawicieli wielu dyscyplin: lekarzy weterynarii, parazytologów, inżynierów – elektryków i wreszcie biologów znających się na zaawansowanych statystykach – podkreśla prof. Piotr Tryjanowski.
Polecany artykuł: