Śmiertelny wypadek pod Szamotułami. Nie żyje rowerzystka
Nawet policji nie udało się jeszcze ustalić choćby wstępnych okoliczności śmierci rowerzystki, która zginęła w wypadku w Zajączkowie. Do tragedii doszło we wtorek, 22 października, w godzinach porannych. Jedyne, do czego doszli mundurowi, to fakt, że na przebiegającej przez wieś drodze minęły się citroen jumper i nissan prowadzone przez mieszkańca Poznania i mieszkankę Pniew.
Dokładnie w tym czasie doszło do śmiertelnego potrącenia 69-latki, ale nadal nie wiadomo, które z kierowców mogło w nią uderzyć. Obydwoje byli trzeźwi.
- Mundurowi zabezpieczyli materiał dowodowy w sprawie. Wykonali m.in. szkic miejsca zdarzenia, oględziny, a także sporządzili inną dokumentację, która będzie niezbędna do dalszego postępowania. Interweniujący policjanci sprawdzili też stan trzeźwości kierujących wymijającymi się samochodami - poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Szamotułach.
Szczegółowe przyczyny i okoliczności zdarzenia będą wyjaśniane w ramach prokuratorskiego śledztwa.