W poniedziałkowe popołudnie przedstawiciele ZOO w Poznaniu przekazali informację o tym, że nie żyje niedźwiedzica Ewa. To był jeden z najmniejszych misów w tym miejscu, który od 4 lat borykał się z nowotworem. - Ewka przyjechała do nas w 2016 roku wraz ze swoją rodziną (Gienią, Pietką i Wojtusią) z zoo w Braniewie, gdzie niedźwiedzie nie mały dobrych warunków do życia. W naszym azylu, na kawałku swojego lasu Ewka spędziła ponad 5 lat - czytamy na stronie poznańskiego ZOO. Przy tej smutnej okazji przedstawiciele ZOO podziękowali Fundacji FOUR PAWS za utworzenie azylu dla niedźwiedzi, gdzie te zwierzęta, po traumach i wielu latach cierpienia, mogą żyć jak prawdziwe niedźwiedzie aż po kres swoich dni.
Mieszkańcy Poznania, którzy często odwiedzali ZOO są także zrozpaczeni śmiercią Ewy. - Wielka rozpacz. Pocieszeniem jest że ostatnie lata spędziła w super warunkach otoczona opieką ludzi dla których była najważniejsza - napisała pani Agnieszka. - Misiulka będziemy tęsknić za tobą. Dałaś nam piękny pokaz wiary w człowieka. Zaufałaś i zwyciężyłaś, bo ekipa ogrodu otoczyła Cię miłością ogromną. Łzy spływają nam teraz z oczu, ale uśmiech gdzieś się przebija, że poznaliśmy super misie - dodała jedna z internautek.