Zamieszki pod komendą policji w Koninie. W ruch poszły kamienie i butelki! [WIDEO]

i

Autor: Screen z transmisji Lm.pl

Zamieszki pod komendą w Koninie. Zatrzymano pijanych nieletnich!

2019-11-18 8:55

W niedzielę pod komendą policji w Koninie było bardzo gorąco. Mieszkańcy tego miasta manifestowali w związku ze śmiercią 21-latka, który został zastrzelony przez policjanta. W stronę funkcjonariuszy poleciały butelki i kamienie. Zatrzymano łącznie 7 osób.

Już w niedzielę policjanci poinformowali, że zatrzymano trzy osoby w wieku 18, 23 i 27 lat. Wszyscy byli nietrzeźwi i mieli od 1,5 do 2,5 promila alkoholu w organizmie. Zarzuty usłyszą po wytrzeźwieniu.

W poniedziałek rano konińscy policjanci poinformowali o zatrzymaniu czterech kolejnych osób - dwóch chłopaków i dwóch dziewczyn. Wszyscy są nieletni i byli pod wpływem alkoholu. Mieli w organizmie od 0,3 do 0,4 promila. - Zostali odebrani przez rodziców bądź opiekunów, a policjanci sporządzą do sądu dokumentację dot. demoralizacji - przekazał Marcin Jankowski, rzecznik prasowy policji w Koninie w rozmowie z lm.pl.

Zamieszki pod komendą policji w Koninie miały miejsce w niedzielę po godz. 16:00. Kilkadziesiąt osób pojawiło się tam, by protestować po śmierci 21-letniego Adama, pracownika baru z kebabem. Chłopak zginął z rąk policjanta w czwartek.

Policjanci chcieli wylegitymować 21-letniego Adama C. i jego dwóch 15-letnich kolegów. Według relacji funkcjonariuszy najstarszy chłopak z całej trójki zaczął uciekać. Policjanci wzywali go, by się zatrzymał, ale Adam C. nie reagował. Jeden z funkcjonariuszy wyciągnął broń, padły strzały.

21-latek zmarł w wyniku poniesionych obrażeń. Marcin Jankowski z policji w Koninie stwierdził, że policjant musiał w tej sytuacji użyć broni. Na miejscu znaleziono nożyczki i worek z białym proszkiem. Śledczy ustalają, czy ostry przedmiot mógł posłużyć do ataku na funkcjonariusza.

Finał pościgu w Koninie. Przy postrzelonym śmiertelnie 21-latku znaleziono nożyczki i woreczek z białą substancją - mówi rzecznik policji w Koninie:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają