Mężczyzna wysyłał swoje zdjęcia i proponował spotkanie 11-latce.

i

Autor: brak danych Mężczyzna wysyłał swoje zdjęcia i proponował spotkanie 11-latce.

Zatrzymany w Luboniu podejrzany o pedofilię już wyszedł na wolność. W międzyczasie wpadło dwóch kolejnych

2016-08-12 15:30

Mężczyzna, który w środę przyjechał do Lubonia na spotkanie z 11-latką, z którą chciał uprawiać seks oralny, przyznał się do winy i został zwolniony do domu. Grozi mu do 12 lat więzienia. Tymczasem „łowca pedofilów”, który go wystawił policji, udając małoletnią dziewczynkę pomógł złapać kolejnych dwóch.

Wczoraj na łamach ESKA INFO Poznań poinformowaliśmy o zatrzymaniu w Luboniu mężczyzny podejrzanego o pedofilię. 20-letni poznaniak poznał na internetowym czacie 11-letnią Marysię. Zaproponował jej spotkanie, na której chciał się z nią całować i przytulać, a także zapytał, czy chciałaby uprawiać z nim seks oralny. Wysłał jej nawet zdjęcie swojego penisa. Marysia zgodziła się na spotkanie pod centrum handlowym w Luboniu. Na miejscu jednak zamiast 11-latki na poznaniaka czekała już policja.

Okazało się, że „Marysia” to tak naprawdę pan Bartek, który postanowił udawać 11-letnią dziewczynkę w Internecie, bo był ciekawy, czy rzeczywiście popularne czaty są miejscem polowania dla pedofilów. O swoich doświadczeniach opowiedział na łamach ESKA INFO Poznań.

- Wystarczyło się zalogować, aby natychmiast odezwało się do mnie 5-6 osób, aż nie nadążałem z odpisywaniem wszystkim naraz. Wiele z nich to byli dorośli mężczyźni w wieku od 20 do nawet 45 lat. Inni początkowo podawali się za dziewczynki w zbliżonym wieku, ale szybko okazywało się, że to także są dorośli mężczyźni – opowiadał nam wczoraj.

Jak się okazało, zatrzymany wczoraj 20-latek po przesłuchaniu został zwolniony.

- Usłyszał zarzut usiłowania nakłaniania osoby nieletniej do obcowania płciowego, za co grozi mu od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna przyznał się do winy i przed sądem będzie odpowiadał z wolnej stopy – wyjaśnia dziś w rozmowie z ESKA INFO Poznań Dominika Bral z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.

Dlaczego mężczyzna ze skłonnościami pedofilskimi nie został aresztowany, ani nawet objęty policyjnym dozorem? Okazuje się, że w tego typu sprawach, gdzie nie ma osoby pokrzywdzonej, to standardowa procedura.

- W taje sytuacji nie ma ryzyka, że mężczyzna może zacierać ślady albo się ukrywać, dlatego nie ma podstaw do aresztu – wyjaśnia Dominika Bral.

Tymczasem od dnia wczorajszego pan Bartek zdołał umówić się z dwoma kolejnymi mężczyznami zainteresowanymi seksem z nieletnimi. O godz. 22 wpadł mężczyzna, który umówił się z 12-letnią Kasią, a o 4 w nocy kolejny, który liczył na randkę z 14-letnią Renatą.

- Ten drugi przyjechał aż z Szamotuł – mówi nam dzisiaj pan Bartek, który dodaje, że może dzięki nagłośnieniu jego działań rodzice zdadzą sobie sprawę, co grozi im dzieciom w sieci.

Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: Pedofil wpadł w ręce policji dzięki panu Bartkowi, który w Internecie udawał 11-letnią dziewczynkę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki