Pediatrzy listy na temat ewentualnych wypowiedzeń wysłali między innymi do dyrekcji szpitala i Narodowego Funduszu Zdrowia. Swoje postępowanie tłumaczą tym, że nie mają doświadczenia w leczeniu dorosłych.
- Sytuacja w szpitalu jest bardzo napięta. Lekarze zagrozili grupowym zwolnieniem, dlatego też szukamy lekarzy, którzy mogliby w tej wieczorynce pracować. Ciągle napływają zgłoszenia. Mamy już podpisane umowy z 3 takimi specjalistami. Będziemy się starali zrobić wszystko, żeby nasi pediatrzy nie musieli przyjmować dorosłych w naszej wieczorynce. Jeżeli chodzi o nocną i świąteczną opiekę zdrowotną wyznaczyliśmy odrębne miejsce. Jest to gabinet, w którym do godziny 18.00 codziennie funkcjonuje poradnia chirurgiczna i ortopedyczna. Kiedy lekarze kończą pracę w tym miejscu wtedy od godziny 18:00 zaczynają tam przyjmować specjaliści w ramach wieczorynki – wyjaśniła reporterowi Radia Eska, Dominikowi Rutkowskiemu, Urszula Łaszyńska ze szpitala przy Krysiewicza
Z informacji Dominika Rutkowskiego wynika, że mimo tych zapewnień, do tej pory wypowiedzenie złożyło już 5 lekarzy. Niewykluczone też, że z pracy zrezygnują kolejni.