Zdarzenie miało miejsce 13 sierpnia. Do dyżurnego komendy zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że nieznany sprawca ukradł mu samochód Audi A3.
- Z relacji mężczyzny wynikało, że przyjechał z Bydgoszczy do Piły załatwić ważne sprawy i zaparkował auto na parkingu w centrum Piły. Kiedy wrócił, samochodu już nie było - opowiada podkom. Żaneta Kowalska z pilskiej policji.
Funkcjonariusze w toku śledztwa ustalili, że do żadnej kradzieży nie doszło! - Jak się okazało właściciel samochodu zgłosił fałszywe zawiadomienie, chcąc wyłudzić odszkodowanie za jego rzekomą kradzież. Niestety nie przewidział, że zajmujący się sprawą policjanci bardzo szybko ustalą prawdziwy przebieg wydarzeń. Jeszcze tego samego wieczoru 40-letni mieszkaniec Bydgoszczy został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu - dodaje Kowalska.
W fikcyjną kradzież zamieszany był także znajomy mężczyzny w wieku 43 lat. To on odebrał samochód i przetransportował go w inne miejsce. On równiez został zatrzymany.
Za fałszywe zawiadomienie o przestępstwie oraz próbę wyłudzenia odszkodowania mężczyznom grozi odpowiednio do 8 i 5 lat więzienia.
Polecany artykuł: