Na walkę z komarami najlepsze są… żaby! Prof. Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego nie ma wątpliwości, że w tym roku komarów rzeczywiście jest więcej, niż w latach ubiegłych. To wszystko zasługa, a raczej WINA, mokrego początku lata. Trwa „wyścig zbrojeń”, bo człowiek wymyśla sposoby zwalczania gryzących komarzyc, ale one szybko się na wszystko uodparniają.
CZYTAJ: Twój telefon przyciąga ZAINFEKOWANE kleszcze! Naukowcy mają na to dowody!
W Polsce mamy 40 gatunków komarów, z czego kilkanaście jest niebezpiecznych dla człowieka. NIe tylko są brzęczące, i nie tylko nakłuwają skórę, ale dla tych osób, które mają alergię mogą być bardzo niebezpieczne. Jak pozbyć się komarów? Przede wszystkim lepiej zapobiegać, niż leczyć. Dlatego naukowcy przekonują, że trzeba wspierać te organizmy, które się nim odżywiają. Człowiekowi pomagają w tym nietoperze, jerzyki czy jaskółki.
Jest w przyrodzie jeden gatunek, z którym komar nigdy nie wygra. - Nasze badania pokazują, że najskuteczniejsi w regulowaniu populacji komarów są ich naturalni wrogowie, na przykład płazy – czyli żaby, traszki i ropuchy - mówi Tryjanowski. Larwy rozwijają się wiosną i wczesnym latem w małych płytkich zbiornikach, a nawet w porzuconych śmieciach, takich jak opony, które wypełniają się wodą. Jeśli nie ma w okolicy płazów, latem komary gotowe są do ataków. - Aby ograniczyć rozwój komarów, możemy więc zadbać o obecność w przyrodzie żab i ropuch - mówi Tryjanowski i zachęca do tworzenia oczek wodnych z płaskim brzegiem.