Policjanci ustalili, że na terenie Poznania działają agencje towarzyskie, w których podejrzani mogą zajmować się sutenerstwem. - Działalność była prowadzona pod szyldem salonów SPA. Z informacji policji i prokuratury wynikało, że podejrzani z procederu uczynili sobie stałe źródło dochodu i mogli zarobić blisko milion złotych - informują funkcjonariusze.
Według śledczych całym „interesem” zarządzała Ewa D. ps. „Kama”, która miała organizować pracę nie tylko kobietom, ale także ochroniarzom. Wszystko wskazuje na to, iż przez dwuletni okres działania agencji mogło tam „pracować” nawet 100 kobiet. Łącznie zatrzymano 13 osób (3 mężczyzn i 10 kobiet) oraz zabezpieczono telefony komórkowe i sprzęt komputerowy. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono także kilkadziesiąt tysięcy złotych w gotówce.
Wszyscy podejrzani usłyszeli już zarzuty. Ewa D. usłyszała zarzut kierowania grupą, a jedenastu grozi odpowiedzialność za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Decyzją sądu dwie osoby zostały tymczasowo aresztowane.