Zazwyczaj ludzie podrzucają psy do schronisk dla zwierząt. Tym razem było jednak odwrotnie. W czwartek, 8 grudnia około godz. 15:30 ze schroniska przy ul. Bukowskiej dwaj mężczyźni ukradli Jurgena - niemieckiego teriera myśliwskiego.
- Mężczyzna, który ukradł psa, wcześniej przyszedł do biura, ale tak się złożyło, że była kolejka, dlatego poprosiliśmy go, aby chwilę zaczekał. W tym czasie poszedł oglądać psy i jak się okazało, tyle go widzieliśmy – opowiada w rozmowie z portalem ESKA INFO Poznań Małgorzata Lamperska z poznańskiego schroniska.
Jak się okazało mężczyzna postanowił sam sobie zabrać psa. Na nagraniu z monitoringu widać, jak przerzuca teriera przez płot, gdzie odebrał go od niego jego kolega. Później widać, jak oddalają się ze skradzionym zwierzakiem. Małgorzata Lamperska przyznaje, że nie ma pojęcia, dlaczego mężczyźni zachowali się w taki sposób.
Na stronie na Facebooku schroniska opublikowano zdjęcia skradzionego psa i poproszono wszystkich o pomoc w ustaleniu, gdzie może teraz przebywać. Sprawa jest o tyle pilna, że 7-letni Jurgen choruje na stawy i codziennie musi dostawać leki.
- Jurgen trafił do nas w lipcu zeszłego roku. Został znaleziony na Głuszynie, nie miał przy sobie czipa, więc nie udało się ustalić jego właściciela – mówi Lamperska.
Mężczyzna, który ukradł psa, był ubrany w spodnie dresowe i kurtkę z kapturem obszytym futerkiem. O sprawie już zawiadomiono policję.
Schronisko informuje, że pies ma czipa o numerze 967000009406399 i tatuaż Y151.
Jeśli ktoś wie, co się stało z Jurgenem, proszony jest o kontakt ze schroniskiem pod numerem telefonu 61 868 10 86.