Koszmar w Poznaniu. 14-letnia Kasia przeżyła piekło na ziemi
Takie rzeczy dzieją się niestety nie tylko w filmach! W lipcu 2022 roku na jednym z poznańskich osiedli, w biały dzień, do BMW grupa ludzi wciągnęła 14-letnią Kasię. Za kierownicą siedziała Paulina K. Obok był między innymi chłopak, który kochał się w kobiecie - 17-letni wówczas - Alan M.
W pobliskich Złotnikach, na polnej drodze rozpoczęli realizację chorego plan zemsty. Dziennikarka "Super Expressu", która od początku bada sprawę, nie ukrywała szoku. Paulina K. nie miała dla nastolatki litości. To, co przeżyła Kasia to tortury w czystej postaci. Z naszych ustaleń, potwierdzonych przez służby wynikało, że razem z kompanami bili Kasię, wyzywali, poniżali, przypalali papierosami. Dziewczyna została też brutalnie zgwałcona, oprawcy ogolili jej też część głowy żyletką, a wszystko nagrywali telefonami komórkowymi. Motyw porwania i gwałtu szokuje! Jak podawał prokurator Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, dziewczyna uszkodziła grzałkę do e-papierosa Pauliny K. i nie chciała za to zapłacić.
Oprawcy Kasi odpowiedzieli za zbrodnię przed sądem
Sąd pierwszej instancji postanowił, że Paulina K. powinna iść za tę zbrodnię do więzienia na 10 lat, natomiast Alan M. na 7 lat. Muszą też wspólnie zapłacić nastolatce 200 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Sad Apelacyjny właśnie ten wyrok podtrzymał, uznając, że wszystkie okoliczności czynu zostały należycie ocenione przez sąd pierwszej instancji. - Kara jest sprawiedliwa - mówiła w ustnym uzasadnieniu sędzia Agata Wilczewska.
Rozprawa apelacyjna odbyła się za zamkniętymi drzwiami. Młodsi sprawdzi zbiorowego gwałtu i porwania są w poprawczaku. Wyrok jest prawomocny. Pod tekstem znajdziecie galerię ze zdjęciami, związanymi z tematem z Wielkopolski.