Nowe fakty

Znany trener zmarł na siłowni. Nie było sekcji zwłok Przemysława. Przejmujący widok na grobie

2024-12-01 5:05

Przemysław Górnicki (34 l.) z Gniezna (województwo wielkopolskie), który zmarł w trakcie ćwiczeń na siłowni, tajemnicę swojej śmierci zabrał do grobu, ponieważ nie wykonano sekcji zwłok. Dlaczego? Prokuratura nie ma wątpliwości w sprawie trenera. Szczegóły w artykule.

Śmierć Przemysława Górnickiego. Znany trener zmarł na siłowni

To był szok! Rano przyszedł do fitness klubu, w którym pracował, po południu już nie żył. Przemysław Górnicki, znany i lubiany trener personalny, który imponował wszystkim, bo sam przeszedł ogromną przemianę, osunął się na podłogę w trakcie ćwiczeń. Mimo szybko udzielonej pomocy, podjętej reanimacji i wezwaniu pogotowia ratunkowego, mężczyzny nie udało się uratować. Płakał po nim cały kulturystyczny i fitnessowy świat nie tylko w Wielkopolsce, ale i w całym kraju. Był mistrzem Europy i wiele osób zaraził miłością do sportu. 

Czytaj tutaj: Przemysław zmarł na siłowni. Morze łez i niedowierzanie po śmierci znanego trenera i mistrza Europy

Dalszy ciąg materiału znajduje się pod galerią ze zdjęciami

Mistrz Europy nie żyje. Prokuratura nie zleciła sekcji zwłok

Sport to była jego pasja. - Posiadam doświadczenie m. in w treningu ukierunkowanym na poprawę sylwetki oraz zrzucenie nadmiaru kilogramów, treningu stricte siłowym mającym na celu budowę siły fizycznej pod poprawę wyników w poszczególnych bojach trójboju siłowego oraz treningu poprawiającym ogólną kondycję fizyczną - mówił.

Podczas ćwiczeń, dawał z siebie wszystko, co starannie relacjonował w mediach społecznościowych. - Dbam o każdy element potrzebny do tego, by być w pełni wytrenowanym. Siła, kondycja, sprawność i zdrowie a do tego jak najlepsza i jak najbardziej estetyczna sylwetka - mówił Górnicki, czym motywował innych. Dla wielu był przykładem wytrwałości. Dzięki swojej determinacji przeszedł spektakularną metamorfozę.

5 lat temu na wadze Górnickiego, pojawiała się jeszcze liczba 154 kg. Mężczyzna postanowił się jednak zmienić i z pomocą ćwiczeń i diety zrzucił 60 kilogramów.

Swoje życie zakończył przedwcześnie 18 listopada. Dlaczego? Tę tajemnicę zabrał ze sobą do grobu. Nieoficjalnie mówi się, że zmagał się z poważną chorobą. Na miejscu tragedii pojawił się prokurator, ale uznano, że zgon nastąpił z przyczyn naturalnych. - Nie zleciliśmy jednak wykonania sekcji zwłok, ponieważ prokurator wykluczył udział osób trzecich w tym zdarzeniu - mówi Super Expressowi Małgorzata Rezulak-Kustosz z Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie.

Galeria: Przemysław Górnicki nie żyje. Przejmujący widok na grobie znanego trenera

Zmarli w zapomnieniu. Groby polskich aktorów. Niezapomniani
SuperZdrowi
NAGŁE ZATRZYMANIE KRĄŻENIA - choroba sercowców i sportowców. SuperZdrowi

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki