10-latek przestał nagle oddychać! Dramat na środku drogi pod Radomiem
Dramatyczne sceny na środku drogi w Wielogórze pod Radomiem, gdzie jadący z mamą 10-latek przestał nagle oddychać. Do zdarzenia doszło pod koniec minionego tygodnia, a po tym jak chłopiec zrobił się jeszcze siny, kobieta zatrzymała się przed sygnalizacją świetlną na ul. Warszawskiej i wybiegła z samochodu, szukając pomocy. Szczęśliwy traf chciał, że na sąsiednim pasie zatrzymała się sierżant sztabowa Dagmara Komorowska z policji w Jedlińsku, która również jechała ze swoimi dziećmi, bo miała dzień wolny. Widząc, co się dzieje, policjantka najpierw zatrzymała ruch na drodze, a później przystąpiła do ratowania 10-latka. Mundurowa m.in. udrożniła mu drogi oddechowe i ułożyła w pozycji bocznej ustalonej, dzięki czemu poszkodowany odzyskał funkcje życiowe. Po odzyskaniu przez niego przytomności kobiety zjechały na pobocze, gdzie oczekiwały na przyjazd załogi pogotowia ratunkowego. Dziecko zostało przewiezione do szpitala na dalsze badania, po których ostatecznie wróciło do domu.
Czytaj też: Garwolin. 37-latek poszedł do domu na skróty przez las. Przewrócił się i już nie wstał!
Czytaj też: Radom. Nie żyje ksiądz proboszcz Mirosław Rudnicki. Miał 65 lat